MAŁYM FIATEM WZDŁUŻ BAŁTYKU

          Czerwiec 2022 roku rozpoczęliśmy spontanicznym pomysłem przejechania Polskiego wybrzeża małym, ponad dwudzietoletnim Fiatem Seicento, który kosztował mnie całe 950 PLN.

          Od słów do czynów i w ten sposób już za kilka dni zaczęliśmy planowanie. Naszą nadmorską przygodę chcieliśmy zacząć od zachodniej części wybrzeża w Świnoujściu, by kierować się na wschód do Krynicy Morskiej. Planując przejazd z Dolnego Śląska na północ, pomyśleliśmy, że bezpieczniej ale i ciekawiej będzie, jeżeli wybierzemy drogę biegnącą wzdłuż (względnie)nowo wybudowanej S3.

          Przejeżdżając przez miasteczka to większe, to mniejsze, po dziesięciu godzinach dotarliśmy na wyspę Wolin. 

Lubin, 2021
Lubin, 2022

           

          Na wyspie spędziliśmy aż dwa tygodnie, bardzo spokojnie traktując dynamikę naszego wyjazdu. Od miejscowości do miejscowości coraz to bardziej odkrywaliśmy nieznane nam tereny. Po wyjechaniu z wyspy lato zaczęło dawać się we znaki. Podróż w samochodzie bez klimatyzacji była dla mnie osobistym wyzwaniem, ale traktowałem to jako część naszej wyprawy. Pomiędzy zwiedzaniem, a jazdą staraliśmy się rozglądać za miejscami ukrytymi. Nie koniecznie mam na myśli wyludnionymi. Zauroczyłem się w konkretnej miejscowości, a raczej w jej plaży.

          Poddąbie. Z radością mogę opisać to miejsce tymi słowami – po prostu czułem, że to tu. Bardzo niewiele razy, o ile nigdy nie poczułem się tak, jak tam. Było spokojnie, ale radośnie. Było gorąco, ale przyjemnie. Ludzi było dużo, ale nie tłoczno. Po czasie myślę, że zrobił na mnie wrażenie również fakt, że odkryliśmy to miejsce przypadkiem. Innym takim miejscem była plaża w Wiciu.

received_3233608376855303
gdzieś w środkowej części wybrzeża, 2022
received_732952284591564
Hel, 2022

         

          W Seicento mieliśmy zapakowany „błyskawiczny” namiot dla dwóch osób, kuchenkę, składane krzesła i inny sprzęt turystyczny, który idealnie spełniał swoje zadanie. Minusem – czy jak wolę to nazywać – uciążliwą cechą naszej podróży było codzienne składanie i pakowanie całego wyposażenia. 

          Po drodze zatrzymaliśmy się na wielu kempingach i polach namiotowych. Jedno z tych miejsc wspominam szczególnie miło. Jest to pole namiotowe „Ku morzu” w Ustroniu Morskim. Dostaliśmy nawet przeuroczy upominek, który własnoręcznie malowała córka właściciela. Serdecznie polecam.

 

received_553814626285690
prawdopodobnie Władysławowo, 2022
po całym dniu podróży, 2022
received_563796688536245
Niechorze, 2022



WSZYSTKIE LATARNIE

          Nie jestem pewien w której części naszej wyprawy, ale pojawił się pomysł, by zdobywać wszystkie latarnie morskie. I w tym momencie dumnie ogłaszam, że się udało. Byliśmy nawet przy tych, na które wejścia nie ma. Dopiero przed Krynicą Morską dowiedzieliśmy się, że istnieją swojego rodzaju książeczki „zdobywcy”, ale nie szczególnie się tym przejęliśmy. Po prostu mieliśmy dobrą zabawę. Przy okazji „wyzwania” dowiedzieliśmy się, że nie wszystkie latarnie są stricte turystyczne. 

 

received_2955490161410695
Latarania Morska w Świnoujściu, 2022
20220626_173323
Jarosławiec, 2022



DRUGIE ŻYCIE SEICENTO

          Samego fiata odkupiłem od brata mojego przyjaciela. Samochód uczył jeździć trzy pokolenia, by trafić (z jakiegoś szalonego powodu) w moje ręce. Przyznam, że bardzo tę strzałę lubiłem. Jak na pojazd wielkości pudełka od zapałek był dosyć przestronny, zwinny i ekonomiczny, a brak klimatyzacji to tylko jedna z cech dodających uroku. 

          Pojechałem nim nawet do Frankfurtu na Menem. Dwa razy. Tam i z powrotem. Nigdy mnie nie zawiódł. Nigdy nie dyszał, nigdy się nie zepsuł. Kupiłem go z wadliwie podłączonym radiem, zatem na początku często wyładowywał się akumulator, ale po naprawie usterki był wzorowy. Dałem temu samochodowi drugie życie, z czego do dzisiaj jestem dumny.

received_342971704190424
Czerwona Strzała

         

           Podróż zajęła nam w sumie miesiąc czasu i 1500km. Była to moja pierwsza tego typu samochodowa wyprawa. Z każdym kilometrem ucząc się nie na błędach – wypracowywałem swój własny styl podróżowania.

Dodaj komentarz