PODRÓŻ DO SZKOCJI

         Druga połowa 2020 roku to czas pierwszych lockdownów, maseczek i chaosu.

          Po mojej rezygnacji, a kilka dni przed końcem wypowiedzenia, uznałem, że warto pojechać do Polski na kilka dni urlopu. Tak też zrobiłem. Był to czas, kiedy dokładnie wiedziałem, gdzie będzie mój następny kierunek. 

          Skąd jednak miałem wiedzieć, że podczas mojego pobytu w Polsce…nastanie pierwszy lockdown. Ze względu na utrudnienia związane z COVID, postanowiłem nie wracać do Londynu. Wiedziałem, że moje rzeczy są bezpieczne w pokoju, który tam wynajmowałem. Wymyśliłem zatem, że wrócę po nie, kiedy sytuacja się uspokoi. Żałowałem braku pożegnania face to face z całą ekipą, wierzę, że wartościowe etapy w życiu warto przypieczętować właściwym zakończeniem. Po urlopie, kiedy sytuacja lekko się uspokoiła pojechałem do mojego starszego brata Krzyśka. Na północ Szkocji. 

*

        Oban – ośmiotysięczne miasteczko położone 150 kilometrów na północny zachód od Glasgow – powitałem w swoim stylu. Portfel i najpotrzebniejsze rzeczy. Co prawda miałem już swoje oszczędności, ale wzór pozostaje podobny. 

          Jednak zanim wysiadłem na stacji docelowej…

 

ZA WAŁEM HADRIANA

          Wsiadając do pociągu, który miał zawieźć mnie do Oban, nie do końca wiedziałem czego się spodziewać. Starsza brytyjska lokomotywa, mosty tuż przy porośniętych zboczach niekończących się wrzosowisk, budzące respekt góry otulone kożuchem śniegu i kolory roślinności tak wyraziste, że czułem się jak w powieści fantastycznej. Wtedy już wiedziałem, że wybrałem dobrze. 

 

gdzieś pomiędzy Glasgow a Oban

 

*

          Minęły około dwa tygodnie zanim znalazłem pracę. Tym razem zależało mi, by przyjąć się do konkretnego miejsca. Do położonej tuż przy zatoce restauracji z mieszkania szedłem około czterech minut. Zatrudniłem się w nagradzanym lokalu owoców morza Eeusk. Było to dla mnie niewątpliwe nowe pole do zdobywania umiejętności na wyższym poziomie. Pracowałem jako barman.

 

widok z restauracji, sierpień 2020

*

          W Oban zacząłem dostrzegać piękno obcowania z naturą. W myśl mojej zasady poznawania okolicy, wędrowałem. Często.

 
 

kłębek wełny, których na tamtejszych wzgórzach widywałem wiele
lipiec 2020

 

wzgórze na południowy wschód od Oban
lipiec 2020

 

podczas spaceru, lipiec 2020

 

          Dziś wiem, że to właśnie w Oban zrozumiałem, że moim pragnieniem jest odkrywać piękno naszego Świata.

 

widok z naszego mieszkania
lipiec 2020

Dodaj komentarz