Koniec maja 2023 na zawsze będę pamiętał jako początek kolejnej podróży z krwi i kości. Osobowe volvo, ja, Maja i ponad pięć tysięcy kilometrów przed nami. Cel niewątpliwe mieliśmy fascynujący, bo odkryć Włochy.
Sirmione
Od samego początku wyprawy, chcieliśmy zrealizować ją po taniości. W związku z tym, już przed wyjazdem zaopatrzyliśmy się w suchy prowiant, konserwy, sosy, makarony etc. Mając w posiadaniu kuchenkę podróżniczą na butlę z gazem okazało się póżniej, że stworzyliśmy sobie bardzo wygodny i mądry system gotowania.
Osobówką w kombi jechaliśmy, ale i w niej spaliśmy. Może nie było najwygodniej na świecie, ale za to logistycznie genialnie! Osobówka nie będzie przecież traktowana jako kamper (nie rzuca się w oczy), o czym przekonaliśmy się wiele razy szukając postoju na noc.
Volvo podczas postoju w Dolomitach
wnętrze samochodu przed spaniem
nasza kuchnia polowa podczas postoju
Od Wenecji po Genue, od Florencji po Neapol przez Toskanię a między tym wiele, wiele innych. Za stosunkowo niewielkie pieniądze zobaczyliśmy solidny kawał Włoch przeżywając kolejną przygodę, którą wspominał będę do końca życia. Czmychajcie śmiało na kanał YouTube, bo właśnie tam zostawiłem dla Was dziewięć epizodów z tej podróży (link w menu strony).
Watykan
uliczki Wenecji
w drodze do Sorrento